Przeglądasz oferty w kategorii: Randki i znajomi w miejscowości Wrocław. Zobacz też wszystkie oferty w dziale ogłoszenia Wrocław. W dziale Randki i Znajomi znajdziesz oferty kobiet i mężczyzn szukających nowych znajomości. Ogłoszenia towarzyskie zostały podzielone na logiczne kategorie, dzięki temu szybciej możesz znaleźć
Odp: jak znaleźć faceta? babeczki ostatnio odkryłam nowy portal MyDwoje.pl ponieważ ciekawośc mnie zrzerała zarejestrowałam się, celem tego portalu jest dobranie drugiej polowicy min. za pomocą testów skojarzen, dostałam pierwszą liste ofert hehehehe niewiem czy skorzystam jakos nie czuje tego.
W 2006 r. poznałam męża, rok później się pobraliśmy. Znaleźć faceta, który pokocha cię taką jaką jesteś — bezcenne. Mijały dni, lata a ból wciąż nie znikał… Kolejne turnusy, kolejne nieprzespane noce. Każdy ruch nogami powodował ogromne cierpienie, które z czasem stało się nie do zniesienia i zdecydowałam się na
Całe szczęście drodzy panowie, że daliście tutaj znać o sobie, bo po dzisiejszej lekturze kafe zaczęłam się zastanawiać, czy nie zacząć się zastanawiać nad kondycją intelektualną
Kto z kim przystaje, takim się staje. Masz zatem wybór. Znaleźć sobie faceta, z którym poobjadasz się chipsami przed telewizorem lub tego, który będzie motywował cię do zdrowego stylu życia (co nie oznacza, że nie zamówi z tobą pizzy od czasu do czasu).
Nie jest to proste, ale są na to sposoby. "Nie każdy krąg przyjaciół może zaoferować elastyczność, jakiej wymaga się dziś od przyjaźni, a jednym z największych zagrożeń dla
A może zdał sobie sprawę, że to właśnie z mną chce iść przez życie? Tych pytań rodziło się mnóstwo w mojej głowie, ale ta nagła zmiana sprawiła, że nie byłam pewna szczerości jego intencji. Część mnie chce się zgodzić, ale boję się, że zostanę oszukana. Nie wiem też, czy to jest to, czego chcę od życia.
G9f8U. I 've finally figured out one of the huge issues in my dating life: I’ m seeking the kind of man who unfortunately exists only in a small and very specific category. Oto dlaczego nie mogę znaleźć tego, czego szukam. wielu mężczyzn boi się zaangażowania. nigdy nie rozumiałem o co chodzi, ale OK. Szczerze mówiąc, nie ma dobrego powodu, dla którego mężczyzna mógłby nienawidzić idei związku, chyba że jest dupkiem. Nie chcąc się angażować, w zasadzie mówi, że czeka na coś lepszego. Nie ma mowy, żebym zadowolił się takim facetem. trawa jest dla nich zawsze bardziej zielona. dla facetów, którzy nie chcą się ustatkować, nie mogą zrozumieć, dlaczego powinni się zaangażować. Jakie to ma znaczenie? Nie chcą mieć rodziny, więc nie muszą trzymać się tylko jednej kobiety. Chcą być wolni, aby wędrować, jak im się podoba, uczucia innych ludzi są przeklęte. jeśli są zaangażowani, to dlatego, że chcą się ustatkować i założyć rodzinę. to jest mój ogromny problem. Pociągają mnie mężczyźni, którzy nie boją się okazywać swoich uczuć i być w monogamicznym związku z jedną kobietą. Pociąga mnie dojrzałość emocjonalna. Niestety, odkrywam, że zwłaszcza jak się starzeję, mężczyźni, którzy działają w ten sposób, również chcą dzieci. Zdecydowanie nie. nie ma prawie żadnego środka. jestem w środku, ale bardzo trudno mi znaleźć mężczyznę, który czuje to samo. Z nimi jest czarno-biały. Ich głównym problemem jest seks, więc dlaczego zdecydowaliby się spać tylko z jedną kobietą przez resztę czasu, jeśli nie są zobowiązani? Wydaje się, że chcą to zrobić tylko wtedy, gdy chcą małżeństwa i rodziny, a nawet wtedy często nie mogą się tego trzymać. znalezienie faceta, który jest fajny z długotrwałą monogamią i bez dzieci, jest jak znalezienie jednorożca. to na poważnie. Jestem po trzydziestce, więc ta cała sprawa z osiedlaniem się i zakładaniem rodziny jest o wiele bardziej problematyczna, kiedy się teraz umawiam. Nigdy nie chciałam mieć dzieci i nie zmienię zdania. Uważam, że większość mężczyzn, których teraz spotykam, czuje coś przeciwnego. niektórzy mężczyźni po prostu nie chcą się ze mną związać. jestem silną kobietą. Wiem na co zasługuję i nie zgodzę się na mniej. Spotykam wielu facetów, którzy nie mogą sobie z tym poradzić. Oczywiście, jeśli nie mogą wisieć, i tak ich nie chcę, ale robi się to bardzo frustrujące i zniechęcające. Gdzie są dorośli mężczyźni? Nie mogę znaleźć żadnego. Nie ma znaczenia, czy są młodsi, starsi, samotni, rozwiedzeni, cokolwiek. Uciekają. reszta interesuje się tylko żonami. jeśli chcą się ze mną związać, to dlatego, że widzą twardą, mądrą kobietę, która jest w stanie założyć i założyć z nimi rodzinę. Największym problemem jest oczywiście to, że nie mam zamiaru nigdy tego robić. Mój największy pupil to mężczyzna, który mnie pociąga, a potem próbuje mnie przekonać, że zmienię zdanie na temat dzieci, bo tego właśnie chce. Nie! mężczyźni nie chcą zaakceptować tego, że wiem, czego chcę. to niesamowicie obraźliwe. Nienawidzę tego, że żyję w świecie, w którym większość facetów myśli, że mogą mówić mi o tym, czego naprawdę chcę dla mojego cholernego życia. Daj spokój. Nie znasz mnie i na pewno nie możesz mi powiedzieć, co czuję. Nie zmienisz mojego zdania co do dzieci, kropka. jeśli w końcu spotkam faceta, który czuje to samo, skończy się ucieczką. nie podniecam się często, ale kiedy to robię, bardzo się podniecam. Nic na to nie poradzę. To tak rzadkie, że spotykam faceta, z którym mam wiele wspólnego i dzielę się chemią. Tak bardzo chcę, żeby to wyszło i niestety nigdy nie wychodzi. Okazuje się, że faceci, których wybieram, nie są wystarczająco dojrzali emocjonalnie, by się ze mną umawiać. Świetnie. to bardzo frustrujące, że trzeba czegoś tak specyficznego. to trudne, bo oprócz wszystkich innych konkretnych rzeczy, których chcę, skutecznie eliminuję większość męskiej populacji od razu. Mam mały basen, z którego mogę czerpać, a potem muszę znaleźć kogoś, kogo naprawdę lubię i dzielić się zainteresowaniami, kto jest fajny z zobowiązaniem się do mnie. nienawidzę, gdy faceci próbują się ze mną umawiać, nawet jeśli nie chcemy tego samego. to jest obrzydliwe. Ich intencje zwykle nie są złe, ale potrzebuję faceta, który jest realistą. To wielki znak niedojrzałości emocjonalnej, jeśli mężczyzna zobowiązuje się do mnie w nadziei, że zmienię zdanie na temat czegoś, czemu wyraźnie jestem zdecydowanie przeciwny. Nie prowadź mnie i pozwól mi rozwinąć uczucia. Jeśli ktoś nie chce tego, czego ja chcę, powinien zostawić mnie w spokoju. chce juz poznac swoja osobe ale ciezko go znalesc. może powinienem stworzyć serwis randkowy specjalnie dla ludzi, którzy chcą długotrwałych związków, ale nie chcą dzieci, Nie wiem. Co trzeba zrobić, żeby znaleźć właściwego faceta? Przecież nie mam czasu na Trollowanie kolesi 24/7. Jestem zajętą kobietą. A jeśli nigdy nikogo nie spotkam? Przeżyję, ale to niezaprzeczalne, że moje specyficzne potrzeby utrudniają mi życie randkowe. sponsorowane: Najlepsze porady randkowe / związki w sieci. Sprawdź związek Hero witryna, gdzie wysoko wyszkoleni trenerzy relacji ci, uzyskać swoją sytuację, i pomóc osiągnąć to, co chcesz. Pomagają Ci w skomplikowanych i trudnych sytuacjach miłosnych, takich jak rozszyfrowanie mieszanych sygnałów, przezwyciężenie rozstania lub cokolwiek innego, o co się martwisz. Natychmiast łączysz się z niesamowitym trenerem przez SMS lub przez telefon w kilka minut. Kliknij tutaj… Udostępnij ten artykuł teraz! Amy Horton była aktorka, która zawsze kochała sztukę słowa pisanego, Amy jest podekscytowana, że może tu dzielić się swoimi historiami! Ma nadzieję, że rezonują z Tobą lub przynajmniej sprawią, że trochę się śmiejesz. Właśnie ukończyła swoją pierwszą powieść, a także jest współautorem dla Elite Daily, Dirty & Thirty i The Indie Chicks. masz coś do powiedzenia?Tweet autor: Tweet @AmyHorton18
Oczywiście mogę się założyć, że pierwszą odpowiedzią będzie właśnie to, że taki a nie inny wiek, że faceci wolą młodsze, itd. Cóż, pewnie część tak, ale sądząc po tym co obserwuje i jak z Wami rozmawiam, przyczyn jest o wiele więcej i…niestety zwykle leżą nie tylko po stronie facetów, ale i nas samych. Dlaczego? A no już wyjaśniam. Po pierwsze większości z nas włącza się presja czasu, która albo objawia się braniem czegokolwiek, a potem jak to z czymś takim nijakim „szybko się schodzimy i szybko rozchodzimy” albo, wręcz przeciwnie, nasze poszukiwania bardzo skupione są na docelowym ideale na resztę naszego życia, o którego ciężko. Niestety dziewczyny, ale chyba każda z nas wie, że trochę inaczej wygląda łączenie się w pary ok 20stki a inaczej po 30stce. Dużo poważniej podchodzimy do relacji, deklaracji, planów. Nie szukamy ciacha, którym pochwalimy się na imprezie tylko poważnego i zaradnego kandydata na męża, ojca, opiekuna, partnera. Większość kobiet sprawdza wtedy czy dany mężczyzna dostatecznie dużo zarabia, jakie ma zobowiązania, jak radzi sobie z codziennymi sprawami oraz czy serio podchodzi do swojej partnerki. Delikatne wyrachowanie i kalkulowanie- to jest to czym się kierujemy. Oczywiście nie jest tak z każdą z nas bo niektóre, ścigają Piotrusiów Panów aż do 40stki lub dłużej a potem płaczą, że zostały same, nie mają prawdziwej rodziny, dzieci i o… Większość jednak kalkuluje. Kolejną sprawą są rosnące wymagania. Z wiekiem, mimo że zwykle nasza kondycja i atrakcyjność spada a wolnych i sensownych samców jest jak na lekarstwo, nam nagle włącza się przebieranie i kręcenie nosem. Wymagania rosną…niestety podobnie jak my, tylko w szerz. Rozumiem to, że kobieta może a wręcz powinna je mieć, ale muszą one być po pierwsze realne i do spełnienia a po drugie wprost proporcjonalne do tego co same sobą jesteśmy w stanie zaoferować. Nie muszę chyba mówić, że jeśli bliżej Ci do cukierni niż na siłownie, wolisz wieczory w dresie, niczym się nie interesujesz i golisz nogi dopiero na 3 randkę to nie fair byłoby wymaganie by jedynym akceptowalnym wybrankiem dla Ciebie było bóstwo z sześciopakiem, które jeździ Ferrari i ma letnią posiadłość we Włoszech nie? Kolejną kwestią jest nasze zwlekanie, odkładanie, czekanie na księcia, który oczywiście sam powinien spaść prosto z nieba lub…użalanie się latami nad ex partnerami. W życiu można wiele stracić, przez palce wypuścić mnóstwo czasu, odcinać się od ludzi czy wyjść, unikać ważnych kroków, deklaracji i decyzji. Wtedy okazuje się, że nagle budzisz się, nie jesteś w stanie złapać żadnej koleżanki bo każda już bawi gromadkę swoich dzieci i prowadzi sielskie życie małżonki, Ty jesteś coraz starsza, zainteresowanie Tobą spada i…no właśnie- chyba przegapiłaś swój moment. Nie oszukujmy się- faceci i po 50 bywają atrakcyjni i interesujący. Niektórym wiek wręcz dodaje uroku. Z nami rzadko tak bywa. Nie mówię tu jednak, że mamy jak oszalałe szukać na siłę- nie. Zwracam jedynie uwagę abyście były rozważne. Bądźcie szczere ze sobą, nie szukajcie ideałów bo się ich nie doczekacie, zwracajcie uwagę na to co naprawdę w drugim człowieku ważne i nie dajcie się okraść ze swojego czasu. Jest bowiem ten który przeznacza się na kształcenie, karierę, podróże czy zabawę, ale i taki w którym warto zaleźć towarzysza życia na te chwile, kiedy już rozrywki i szaleństwo zejdą na dalszy plan. Reader Interactions
Przedłużająca się samotność zmusiła cię do szukania odpowiedzi na pytanie, dlaczego wciąż jesteś sama? Oto możliwe powody. Ustalmy jedno: bycie solo nie oznacza końca świata. Jest wiele plusów takiej sytuacji. Możesz lepiej poznać samą siebie, realizujesz swoje plany, spełniasz marzenia, nie jesteś narażona na bolesne rozczarowania i inne przykrości, z którymi stykają się niektóre kobiety w związku. Lepiej z nikim się nie spotykać, niż dzielić życie z kimś, kto cię nie rozumie i nie szanuje. Z drugiej strony do szczęścia może ci brakować właśnie tej drugiej osoby. Jeśli czas, jaki upływa ci w pojedynkę, jest coraz dłuższy i dłuższy, a wszystkie twoje relacje z mężczyznami kończą się porażką, warto się zastanowić, gdzie leży przyczyna. Sprawiasz wrażenie niedostępnej Na pewno słyszałaś opowieści o tym, jak to lepiej jest gonić króliczka, niż go złapać. Że mężczyźni lubią niezdobyte twierdze. Tak, coś w tym jest. Taka już nasza natura: bardziej doceniamy to, co zdobywamy z większym trudem. Ale przesada w żadną stronę nie jest wskazana. Niedobrze, jeśli mężczyźni odbierają cię jako zimną, zamkniętą w sobie, niemożliwą do zdobycia kobietę. Każdy facet, zwłaszcza nieśmiały, potrzebuje zachęty ze strony dziewczyny, która mu się podoba. Chodzi o pewność, że ma u niej jakąkolwiek szansę i że się nie ośmieszy. Wskazówka: nie w tym rzecz, byś wskakiwała do łóżka pierwszemu lepszemu facetowi, ale w tym, żeby odbierano cię jako sympatyczną dziewczynę z sąsiedztwa, którą chce się bliżej poznać. Masz za wysokie wymagania Powtarzaliśmy to wiele razy: trzeba mierzyć wysoko, nie można jednak przesadzić. Kobieta, która ma wobec mężczyzn wysokie wymagania, nie zadowoli się byle kim. Wychodzi z założenia, że lepiej z nikim się nie spotykać, niż spotykać się z pierwszym lepszym facetem. Zna swoją wartość i zależy jej na związaniu się z wartościowym człowiekiem. To dobrze o niej świadczy. Uważaj jednak, żeby nie wpaść w pułapkę. – Zawsze miałam wysokie wymagania wobec facetów. W pewnym momencie złapałam się na tym, że pogoniłam tych naprawdę fajnych i interesujących, bo miałam do nich irracjonalne zarzuty. Nie można przesadzić – przestrzega 25-letnia Magda. Wskazówka: zastanów się, co jest dla ciebie naprawdę istotne i w jakich kwestiach związanych z osobowością drugiego człowieka nie zamierzasz odpuszczać. Pamiętaj jednak, że nikt nie jest doskonały i czasem warto pójść na kompromis. EPN Ktoś zepsuł ci opinię Od pewnego czasu odnosisz wrażenie, że mężczyźni się ciebie boją? A ci, których znasz od dawna, zmienili do ciebie stosunek? Czasem wydaje ci się, że wszyscy wiedzą coś, o czym ty nie wiesz? Uważaj – istnieje ryzyko, że ktoś zepsuł ci opinię. Na przykład były chłopak, którego nieładnie potraktowałaś. Albo facet, z którym się spotykałaś i coś poszło nie tak… Szczególnie jeśli mieszkasz w niedużym mieście, może się okazać, że ktoś rozsiewa na twój temat nieładne plotki. Wskazówka: zastanów się, czy masz coś na sumieniu. Jeśli faktycznie nie najlepiej kogoś potraktowałaś, warto popracować nad sobą i pozwolić się poznać z lepszej strony. A jeśli są to bzdury, spróbuj ustalić, kto psuje ci opinię – i powiedz tej o sobie, co o tym myślisz. Nie dajesz się poznać Mówią, że miłość można spotkać wszędzie – w windzie, kolejce po zakupy, na przystanku autobusowym. Zgoda. Zwykle jednak trzeba trochę szczęściu dopomóc. Jeśli jesteś typem samotnika, który stroni od towarzystwa i nie lubi otaczać się ludźmi, to może być przyczyna twojej samotności. Zawsze to powtarzamy: wymarzony mężczyzna raczej nie zmaterializuje się pod twoimi drzwiami i nie poprosi cię o rękę. Daj sobie szansę i wyjdź do ludzi. Właśnie tak rodzą się nowe znajomości i bliskie relacje – gdy przebywasz wśród innych. Pamiętaj, że internet to nie jedyny sposób na poznanie nowych ludzi. Wskazówka: koleżanka chce cię umówić ze swoim znajomym? Świetnie. Nawet jeśli nie będzie z tego związku, miło spędzisz czas i możesz zyskać przyjaciela. Nie dbasz o siebie Być może będziesz oburzona tym punktem, warto jednak poświęcić mu chwilę. Oczywiście to wnętrze człowieka jest najważniejsze. Pamiętaj jednak, że mężczyźni są wzrokowcami. Zresztą medal ma dwie strony – ty też zwracasz uwagę na fajnych facetów, prawda? Ci zaniedbani mogą być co najwyżej twoimi kumplami, bo raczej byś się z nimi nie umówiła… Cóż, wygląd kobiety ma dla mężczyzny znaczenie. Nie próbuj sobie wmówić, że jest inaczej. Spójrz na siebie krytycznym okiem. Jeśli nie zależy ci na swoim wyglądzie, facetowi może nie zależeć na tobie. Wskazówka: często nie potrzeba wiele, by wyglądać i czuć się dobrze. Nowa fryzura, makijaż podkreślający atuty, ubrania dobrze dobrane do sylwetki, zadbanie o figurę… Zrób to przede wszystkim dla siebie! Uciekasz przed miłością Z jednej strony samotność przestała ci odpowiadać. Z drugiej nie pozwalasz miłości, by wprowadziła się do twojego życia. To może być skutek bolesnego rozczarowania w przeszłości. Efekt taki, że nie dajesz szansy nowemu uczuciu, bo boisz się rozczarowania i nie chcesz znowu przeżywać porażki. Nie dajesz więc nikomu szansy, tylko budujesz wokół siebie mur. A gdy znajomość robi się zbyt intymna, uciekasz. Sytuacja jest trudna, bo problem leży w psychice. Na twoją korzyść na pewno działa czas. Co jednak zrobić, żeby nie czekać wiecznie, aż ci przejdzie? Wskazówka: spróbuj zostawić przeszłość w przeszłości. Każdy człowiek przeżywa w życiu rozczarowanie. Jedni do nas pasują, inni nie. Jedna czy nawet dwie miłosne porażki nie oznaczają, że nie spotkasz wartościowego człowieka. Uwaga: jeśli problem się przedłuża i nie dajesz sobie z nim rady, pomyśl o terapii. Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia
Jak znaleźć faceta i być wreszcie szczęśliwą? Jak i w kim się zakochać, żeby było to i fajne, i mądre, i jednocześnie bezpieczne? Jak szukać, czego unikać? O tym w dzisiejszym tekście. Szczerze do bólu, ale i pomocnie do bólu. Mam nadzieję, że niejednej z Was ten tekst otworzy oczy i naprawdę się przyda. A zatem – zaczynamy! WHO THE FUCK IS THOMAS SHELBY? Thomas Shelby to gangster. Cholernie charyzmatyczny i magnetyzujący, stanowczy i bezwzględny, a jednocześnie zdolny do wielkiej, prawdziwej miłości. Oczywiście, jest też przy tym niesamowicie męski i niesamowicie przystojny i – kiedy trzeba – w obronie najbliższych skoczyłby choćby lwu do gardła albo prosto w ogień. Ale spokojnie, nie będziemy tu mitologizować żadnego przestępcy. Przeciwnie, przywołanie go ma bardzo konkretny i jasno określony cel – pozwoli mi udowodnić, na jakiej zasadzie dobieramy sobie partnerów. I dlaczego ta zasada jest bardzo, bardzo zła. Otóż dobierając sobie partnerów, często mamy gdzieś z tyłu głowy nasze oczekiwania, potrzeby, ideały. Pewien zbiór cech – fizycznych i psychicznych – przesądzających o tym, czy dana osoba wydaje nam się odpowiednia na potencjalnego partnera. Niestety, rzadko kiedy przy pierwszym spotkaniu analizujemy z wnikliwością godną Sherlocka Holmesa, czy dany facet rzeczywiście jest wystarczająco czuły i delikatny, żeby być idealnym kochankiem, czy jest na tyle zaradny i opiekuńczy, żeby być idealnym mężem i ojcem oraz na tyle cierpliwy, żeby w chłodne, zimowe wieczory odgrywać z nami raz po raz kolejne partie „Chińczyka”, najlepiej grzejąc przy tym stópki w cieple domowego kominka. DOKTOROWI FRANKENSTEINOWI JUŻ PODZIĘKUJEMY Najczęściej oceniamy ludzi – a jakże – po prostu, po wyglądzie. Kiedy już wiemy, jak znaleźć faceta i decydujemy się wreszcie zacząć to robić, przychodzi moment zapoznania oraz weryfikacja. A ta, niestety, jest zwykle powierzchowna i szybka. I często dla takiego kandydata nieubłagana. Bo jednak ten chłopak z baru już na pierwszy rzut oka okazuje się nie mieć tyle wzrostu, co Tomasz Kot, tyle urody, co Tom Hardy, ani nawet takich ciuchów, jak Robert Downey Jr. w kolejnych częściach „Iron Mana”. Ba, nie ma też takiego samochodu, jak Hank Moody w „Californication” ani nawet spojrzenia Michaela Fassbendera. A to spojrzenie zna każdy, kto oglądał „Wstyd”. I co z tym zrobić, jeśli nie popaść w czarną rozpacz? Ano… nic. Bo prawdziwego człowieka nie sposób skonstruować z masy rozmaitych cząstek. Żeby nie było – był już taki, co próbował. Nazywał się doktor Frankenstein i na szczęście nie zdziałał nic poza kartami powieści Mary Shelley i paroma jej średnimi adaptacjami. Dlatego szukanie kogoś, kto łączy w sobie wszystkie upragnione przez Ciebie cechy, jest z góry skazane na niepowodzenie. Ta wiara w dwa puzzle, w dwie połówki pomarańczy, w miłość spadającą na nas jak grom z jasnego nieba, najlepiej od pierwszego wejrzenia. JAK ZNALEŹĆ FACETA I DLACZEGO ROBISZ TO ŹLE? Ja sama nigdy nie wierzyłam w miłość od pierwszego wejrzenia, za to od zawsze – od konkretnego momentu. Najczęściej: żartu, opowieści, spojrzenia, gestu. Mężczyźni, z którymi się wiązałam (albo chciałam wiązać) robili po prostu pewne rzeczy intrygująco, inaczej. I to mnie do nich przyciągało, to przykuwało uwagę. Nigdy nie przepuszczałam ich przez żaden filtr, nie dopasowywałam do żadnego wzoru, nie szukałam w nich niczego konkretnego. Jeśli wydawali mi się interesujący – pozwalałam, aby rzeczy działy się same. I dlatego też nie popadałam w skrajne zdumienie, jeśli lądowałam na randce z anemicznym blondynem, zamiast z jakimś śniadym Enrique. Słowem: nie wzorzec, a intuicja. Czasem wystarczy moment, aż coś między Wami zaskoczy. Wierzę w magnetyzm, we wzajemne przyciąganie się ludzi. A nie w ocenianie ich na podstawie wcześniej sporządzonych w głowie list i tabel. Czy jest wystarczająco umięśniony? Wystarczająco wysoki? Wystarczająco przystojny? Potrafiłam być z mężczyzną, bo podobały mi się jego szerokie barki i świetnie zbudowane plecy. Zakochiwać się w ułamku sekundy, bo ktoś miał cudownie smutne oczy. Albo dłonie – dłonie to jedna z najbardziej niedocenianych części męskiego ciała. Dobrze, jeśli są duże i silne, ale wystarczy, by w odpowiednim momencie złapały za Twoją dłoń, aby stały się momentalnie też piękne. PRZESTAŃ W KÓŁKO OCENIAĆ Dlatego kolejna złota rada brzmi: nie skreślaj ludzi zbyt szybko, nie oceniaj ich zbyt surowo. To, że ktoś na pierwszy rzut oka nie wydaje się bystry jak Sheldon Cooper ani zabawny jak Joey Tribbiani, nie oznacza jeszcze, że nie jest w stanie ukraść Ci serca. Życie to nie jest „Jaka to melodia”, żebyś musiała odgadywać wszystko już po pierwszej nutce. Czasem wystarczy, że pozwolisz, żeby zagrano też drugą. Trzecią, czwartą. Przecież zrezygnować możesz zawsze, nie tylko na samym starcie. Nierozerwalnie z tą radą związana jest też rada kolejna, by nie oceniać zbyt surowo też siebie. Ile ja się nasłuchałam historii kobiet, które przeczytały setki artykułów i porad na temat tego, jak znaleźć faceta, a nigdy w życiu żadnej z nich nie zastosowały. Które nigdy do nikogo nie podeszły, nie zagadały, nie odważyły się. Które miesiącami siedziały w pracy biurko w biurko z ucieleśnieniem swoich najskrytszych marzeń i nie zrobiły z tym zupełnie nic, bo… nie śmiały. Bo czuły się nie dość ładne, nie dość zgrabne, nie dość chude, nie dość fajne. Na litość boską, my nie mamy być idealne tylko w swoich oczach, w końcu patrzeć na nas mają też cudze. Dlatego nie skupiaj się tylko na tym, żeby się w kimś zakochać, ale pozwól też sobie na bycie kochaną. Nie wiem, dlaczego kobiety to sobie robią, ale robią nieustannie. Oceniają się i zadręczają, jakby tak trudno było uwierzyć, że hej, ze wszystkich dziewczyn na tym parkiecie on chce właśnie Ciebie! ELASTYCZNOŚĆ ZAWSZE W CENIE Kolejna sprawa – pytasz, jak znaleźć faceta? Nie szukaj gotowego ideału typu George Clooney w lokalnej bieda-wersji. Ja wiem, że są ciała i twarze, które na wszystkich robią piorunujące wrażenie, ale smutna wiadomość jest taka, że większość z nich mieszka w Hollywood, a niestety z Polski nie kursują tam autobusy. Dlatego o niebo łatwiej będzie Ci w życiu, jak już zaczniesz wybierać spośród tego, co jest rzeczywiście dostępne. Powiem więcej: większa elastyczność w kwestii kryteriów zwiększa też Twoje szanse powodzenia. Bo jeśli wychodzisz z domu z założeniem, że Twój idealny facet musi być chudy, wysoki, zabawny i inteligentny, to jest jednak większe prawdopodobieństwo, że rzeczywiście go spotkasz, niż jeśli założysz, że musi znać na pamięć wszystkie teksty Scorpionsów, mieć w szafie tęczowe mokasyny, w weekendy grywać w quidditcha, a do tego najlepiej być rudy. Właściwie, to wszystko można by sprowadzić do krótkiego i wymownego: daj szansę. To najprostsza odpowiedź na pytanie, jak znaleźć faceta. Po prostu daj szansę temu chuderlakowi, nieśmiało spoglądającemu na Ciebie znad ledwie nadpitego drinka. Daj szansę koledze z liceum, skoro już wtedy o Ciebie zabiegał i mimo upływu lat, nadal jakieś to zainteresowanie Ci okazuje. Daj szansę temu facetowi spod piątki, którego odkurzacz budzi Cię w każdą sobotę w okolicach szóstej nad ranem. Bo tak naprawdę, dajesz wtedy szansę też sobie. To, że żaden z nich na pierwszy rzut oka nie jest Twoim ideałem, nie znaczy jeszcze, że nie zechcesz spędzić z nim życia. Tylko jak masz się o tym przekonać, jeśli nie dopuszczasz go nawet do słowa? SMUTNA PRAWDA NA DZIŚ: IDEAŁY SĄ PRZEREKLAMOWANE Kolejna rzecz: czy jesteś pewna, że chciałabyś być z ideałem? Czy umiałabyś rozpiąć bluzkę, gdyby faktycznie stanął przed Tobą Ryan Gosling? Czy dałabyś być radę taka elokwentna i bystra, gdyby w kolejce po lody zaczepił Cię Bogusław Linda? Czy – zakładając, że jesteś wielką fanką poezji – dobrze czułabyś się na randce, gdyby naprzeciw Ciebie usiadł sam Marcin Świetlicki? Przykro mi to mówić, ale z ideałami jest dokładnie tak, jak z yeti – wszyscy o nich mówią, ale raczej nikt nie chciałby ich spotkać. Ba, idę o zakład, że gdybyś już kogoś takiego spotkała, i tak nie odezwałabyś się do niego słowem – bo w końcu byłby tak doskonały, że nie byłabyś w stanie uwierzyć, że woli akurat Ciebie od wszystkich możliwych kobiet tego świata. Przypadek z życia wzięty: pracowałam kiedyś z naprawdę piękną dziewczyną. Do tego dowcipną, przebojową, z gatunku tych, z którymi łapiesz kontakt już w pierwszej minucie, a po chwili myślisz, że możesz z nimi konie kraść. I z gatunku tych, które doskonale wiedzą, jak znaleźć faceta. I faktycznie, znalazła. Do tego swój ideał. Słuchałyśmy o jej – powiedzmy – Mareczku – przez wiele, wiele tygodni. Bo Mareczek był z zawodu modelem, miał dokładnie tyle wzrostu, ile powinien mieć, dokładnie takie kości policzkowe, dokładnie taką karnację, dokładnie takie oczy. Nosił też dokładnie takie ubrania, był dokładnie taki zabawny, uroczy i kulturalny. I tak im zeszły dwa lata. Dwa lata, po których ta dziewczyna odeszła, bo powiedziała, że nigdy jeszcze… nie czuła się tak sfrustrowana. UWAŻAJ, CZEGO SOBIE ŻYCZYSZ Okazało się, że bez przerwy świeciła światłem odbitym od niego. Nagle przestała być najładniejszą dziewczyną w towarzystwie, a zaczęła być dziewczyną najprzystojniejszego faceta. Nagle przestała opowiadać najlepsze dowcipy, a zaczęła być dziewczyną tego faceta, który opowiada najlepsze dowcipy. Ba, nawet jej matka przyznała, że przy nim wcale nie wydaje się już tak idealna! I zanim ktoś powie, że ona przez to zerwanie chciała uleczyć swoje kompleksy, to od razu uprzedzę – jasne, że chciała. Ale znałam ją na długo przed tym związkiem i zapewniam, że nigdy wcześniej ich zwyczajnie nie miała. To trochę jak ze starą prawdą, żeby uważać, czego sobie człowiek życzy. Bo co, jeśli się spełni? Ona zawsze chciała mieć idealnego faceta i kiedy już go znalazła, nagle entuzjazm jej opadł. To ona musiała adorować, zamiast być adorowaną. To ona – zamiast jak zwykle być w centrum – została zepchnięta na dalszy plan i w końcu spakowała walizki, bo nie chciała dłużej mierzyć się z tą jego zajebistością. Co ciekawe, wyszła za mąż za mężczyznę kompletnie nieatrakcyjnego. Kogoś, na kogo jeszcze kilka lat wcześniej nawet by nie spojrzała. I kiedy jedna z naszych wspólnych znajomych chciała dogryźć jej, że daleko mu do jej niegdysiejszego ideału, ona wypaliła z dumnie podniesioną głową: grunt, że dla niego to ja jestem idealna. TYTUŁEM WYJAŚNIENIA Po co w takim razie już na wstępnie pojawił się tutaj Thomas Shelby? Ano po to, żeby pokazać Ci, że tak naprawdę nie chcesz życia ze swoim ideałem i że są pragnienia, które lepiej trzymać głęboko w szafie. Czy Thomas Shelby funkcjonuje w mojej głowie jako ideał? Pewnie. Bo jest silny, małomówny (uwielbiam, kiedy mężczyźni mało mówią – w myśl zasady, że prawdziwy mężczyzna nie mówi, a działa), stanowczy i niebezpieczny. Bo ma też te wszystkie wspomniane przeze mnie na początku cechy. Czy w takim razie związałabym się z nim, gdybym tylko mogła? Oczywiście, że nie. Na szczęście dla mnie – Thomas Shelby w ogóle nie istnieje. PS. A na deser – piosenka: „Jak znaleźć faceta”, zdjęcie główne: Yoann Boyer/
Wiele kobiet szukających mężczyzn przeistacza się we wspaniałe, łagodne nimfy, którymi na co dzień wcale nie są. One głównie kierują uwagę na swój wygląd i robienie dobrego wrażenia. Podporządkowują się mężczyznom, by sprawiać wrażenie łatwych w obsłudze. Zamieniają się w kogoś innego, w dobre duszyczki, które są w stanie ukoić zszargane męskie nerwy. To częste zjawisko, ale ono się nikomu nie opłaca. Jakie jeszcze błędy popełniają kobiety? Podpowiadają Katarzyna Miller i Suzan Giżyński! Czego szukają u mężczyzny kobiety, mając 20, 30, 40, 50 czy więcej lat? Czy da się połączyć nowy typ kobiety z kobiecością, która do tej pory oznaczała zgodę na takiego mężczyznę, jakiego podsunie los i jak przenieść marzenia dotyczące partnera w sferę realną? Jak uświadomić sobie, jakie cechy powinien docenić potencjalny partner i co zrobić, by randkowanie było łatwiejsze? Wiele atrakcyjnych i fajnych kobiet wciąż ma problem ze znalezieniem partnera. Dlaczego tak się dzieje? Kobiety mają większe wymagania, są bardziej samodzielne, niezależne finansowo i emocjonalnie. W związkach oczekują równości, bo wierzą we własną siłę, lubią siebie i chcą same kreować swoje życie. Nie mają ochoty poświęcać się dla mężczyzny. Jak zatem znaleźć takiego, który to wszystko doceni i będzie pasował do miłosnej układanki? Odpowiedzi na to i wiele innych pytań udzielają Katarzyna Miller i Suzan Giżyński w książce "Znaleźć faceta i nie zwariować". Oto kilka złotych zasad, których warto się trzymać, jeśli chcesz znaleźć właściwego faceta: 1. Interesuj się mężczyznami Jeśli już uznałaś, że chcesz sobie kogoś znaleźć, by dzielić z nim życie, zauważaj związek między tym, jak ty się zachowujesz, a tym, co (czyli kto) cię spotyka. Rozglądaj się dookoła, uśmiechaj się do mężczyzn, dostrzegaj, kiedy oni na ciebie patrzą. Naucz się brać, co oferuje ci dzień. Czasami kobiety są adorowane, a w ogóle tego nie widzą. Dlaczego? Albo nie są zbyt spostrzegawcze, albo mają w sobie przekonanie o tym, że podrywanie jest złe. Nie chcą dostrzec wzroku mężczyzny na sobie. Taka sytuacja: oddajesz samochód do naprawy, podjeżdżasz do warsztatu, a tam przystojny mechanik z kolegami. Uśmiechają się do ciebie i widać, że są zainteresowani, lekko pobudzeni. Jak ty się zachowujesz? Bierzesz to do siebie, udajesz, że tego nie widzisz, czy się oburzasz? Kobieta otwarta, nastawiona na mężczyzn, weźmie sobie takie doświadczenie jako kolejny dowód na swoją fajność, ucieszy się z tego. Patrz na mężczyzn w metrze, obserwuj ich. Bądź uprzejma i uśmiechnięta. Nie ma lepszego afrodyzjaku. Mężczyźni to kochają. Z uśmiechem na twarzy wygląda się najpiękniej. Nie mów znajomym, że nikogo nie potrzebujesz, tylko czasami zaglądasz na Badoo. Powiedz, że chcesz kogoś poznać. Może oni będą mieli dla ciebie jakąś fajną propozycję. Jeśli jedziesz na wakacje, wiedz, że są na świecie hotele dla singli. Ciekawe, prawda? Do takich miejsc podróżują tylko ludzie poszukujący innych ludzi. Możesz pojechać do takiego hotelu. Podobnie jest z imprezami. Są kluby tylko dla singli. Jeśli szukasz, zainteresuj się tym, bo inni też się tym interesują. Nigdy nie wiadomo, skąd ten twój mężczyzna przyjdzie. Dalsza część tekstu znajduje się pod materiałem wideo. 2. Zacznij robić coś nowego Zaangażuj się w coś, czego nie robiłaś nigdy wcześniej. Zapisz się na lekcje hiszpańskiego, idź na kurs pływania, zapisz się na tresurę dla psów ze swoim pupilem, naucz się jeździć na motocyklu albo wymyśl coś jeszcze innego, co da ci radość i nową energię. Chodzi o to, byś miała zajęcie, które sprawi, że znajdziesz się w nowych miejscach, otoczysz się nowymi ludźmi, będziesz miała nowe okazje. Może dzięki temu uda ci się spotkać faceta, który ma swoje hobby, który jest czymś zainteresowany, zaangażowany w coś. Kiedyś, wiele lat temu, zapisałam się do klubu posiadaczy mazd. Miałam mazdę, więc dołączyłam. Ludzie dzielili się radami na temat tych aut, dawali sobie różne praktyczne wskazówki itp. Ja akurat fascynuję się samochodami, więc pasowałam tam, ale jeśli ty interesujesz się fotografią, zapisz się na kurs robienia zdjęć. Ważne, żeby to było coś, co lubisz, a nie tylko coś, co pozwoli ci spotkać mężczyzn. Najlepsza opcja, jeśli chodzi o poznanie mężczyzny, to jego pojawienie się przy jakiejś innej okazji. 3. Polub mężczyzn Niby lubisz mężczyzn, bo przecież szukasz swojego. Kupiłaś tę książkę. To jednak nie jest takie oczywiste, czy naprawdę ich lubisz. Często mamy ukryte pretensje do mężczyzn, roszczenia wobec nich, których nawet nie jesteśmy świadome. Powieliłyśmy pewne wzorce, wyrobiłyśmy sobie opinię i stosujemy to w życiu, nawet nie do końca zdając sobie z tego sprawę. Jeśli twoja mama była rozczarowana tatą, bo na przykład pił, był nieobecny, zostawił ją dla innej, nie sprawdził jej się itp., a ty całe swoje życie słuchałaś tylko narzekań na ojca, nic dziwnego, że nie masz dobrego nastawienia wobec mężczyzn. Szukasz faceta, ale tak naprawdę nie masz pozytywnego zdania o mężczyznach. Wiesz przecież, że oni są tacy, jak mówiła twoja matka. Są powierzchowni, zawiodą cię, chodzi im tylko o seks, nie można na nich liczyć, kłamią, nie wolno im ufać, trzeba na nich uważać, nie rozumieją kobiet, są leniwi, niebezpieczni, niewierni itd. Takie przekonania tkwią w naszych głowach. Odpowiedź na pytanie, jak walczyć z tymi przekonaniami, jest bardzo złożona. Jednak wiedz, że jeśli szukasz tego, czym naprawdę gardzisz, nie znajdziesz tego, a nawet jeśli znajdziesz, nie da ci to szczęścia. To tak jak z człowiekiem, który chce być bogaty, a gardzi pieniędzmi. Wiadomo, że pieniądze nie przyjdą do kogoś takiego, bo on nie będzie ich przyciągał. Tak samo ty – nie będziesz przyciągała dobrych mężczyzn, jeśli nie wierzysz, że tacy istnieją. Możesz jedynie przyciągnąć takich, w jakich wierzysz. Nasze wewnętrzne przekonania zarządzają tym, w jaki sposób szukamy faceta. Więc zrób sobie szczere podsumowanie, usiądź z kartką i wypisz wszystkich mężczyzn, jacy pojawili się w twoim życiu. Kim byli ci mężczyźni? Co zrobili dla ciebie? Jakim wzorem mężczyzn przesiąkłaś? Czy rzeczywiście wszyscy byli aż tak źli? Może pamiętasz wujka, który był zabawny i pozytywny, mówił ci miłe rzeczy, lubił swoją pracę, miał stary samochód, o który bardzo dbał. Może twój tata, mimo że mama na niego narzekała, troszczył się o ciebie, kiedy chora leżałaś w łóżku. A może w twojej rodzinie było źle, ale miałaś fajnych sąsiadów, mogłaś do nich chodzić i słyszałaś, jak tamten mąż mówił żonie ciepłe słowa. Przeanalizuj też swoich byłych partnerów, nawet tych, którzy byli z tobą krótko. Ludzie zostawiają po sobie różne prezenty i wspomnienia. Czasami krótki związek tworzy duży ślad. Spisz to wszystko i zobacz, co naprawdę w tobie siedzi. Będziesz mogła nieco poznać swój nieświadomy stosunek do mężczyzn. Jeśli twój obraz faceta jest bardzo negatywny, musisz sobie to uzmysłowić i zrozumieć, że ten obraz może być zupełnie inny. Na świecie mamy mnóstwo ciekawych, wspaniałych i dobrych mężczyzn. Nawet jeśli ich nie spotkałyśmy, oni istnieją. Jeśli ty nigdy nie spotkałaś dobrego mężczyzny, który zostawiłby po sobie choć jeden pozytywny ślad, może zainspiruj się facetem z książki czy filmu, który w szczególny sposób na ciebie działa i powoduje, że jest ci cieplej na sercu. Możesz sama stworzyć sobie nowy wzorzec. Pomyśl, że szukasz faceta takiego jak ten mężczyzna. Nasze negatywne wewnętrzne przekonania powodują, że szukamy potwierdzenia dla swoich teorii. Sprawmy, aby te teorie uległy zmianie, jeśli nie są dla nas korzystne. Czasami to może być bardzo trudne i jeśli nie czujesz się na siłach, by sama wyjść z tego wzorca, który ci przeszkadza, skorzystaj z pomocy. Terapia będzie dobrym pomysłem. Zastanów się, jak będzie wyglądało twoje życie z mężczyzną, jeśli nie zrobisz nic z tym problemem. Z kim wtedy będziesz? Kogo wybierzesz? Być może kogoś, z kim będziesz walczyć, by za wszelką cenę udowodnić sobie, że miałaś rację. Że twoja matka się nie myliła. Wejdziesz w program, w którym facet będzie niszczony i karany za to, że ktoś kiedyś skrzywdził kogoś dla ciebie ważnego. Może mama wciąż powtarzała, że ojciec złamał jej życie. Może nigdy się po tym nie pozbierała, do śmierci była sama i umarła z przekonaniem, że została skrzywdzona. Wpoiła to tobie i nieświadomie chcesz ukarać wszystkich mężczyzn za tę jej wielką krzywdę. Bo wszyscy są przecież tacy sami. Jeśli tak jest, to szukasz kogoś, kto ma cię z góry rozczarować. To nigdy nie może się skończyć szczęśliwie. 4. Z radością odśwież swoją kobiecość Może nie jesteś z siebie do końca zadowolona, trochę przytyłaś, za bardzo schudłaś, dawno nie zmieniałaś fryzury, od roku nie byłaś na ciuchowych zakupach. Może zapomniałaś o obcasach, a kiedyś często je nosiłaś. Może głęboko w szafie schowałaś sukienki, w których kiedyś wyglądałaś świetnie. Jeśli tak jest, warto się trochę odświeżyć. Nie chodzi o to, byś była idealna dla faceta, katowała się na siłowni czy zapuściła włosy, bo mężczyźni tak lubią. Chodzi o to, byś poczuła się sama ze sobą dobrze i zrobiła coś, co da ci pewność siebie. Każda z nas czuje się lepiej w czymś innym. Gdybyś miała szukać partnera w momencie, kiedy nie jesteś zadowolona ze swojego ciała, nie byłabyś całkiem sobą. Twoje ruchy mogłyby być skrępowane, może czułabyś się ociężała, nawet ubrania gorzej by na tobie leżały. Ty możesz lubić swoje ciało, nawet jeśli ktoś inny zarzuciłby ci, że powinnaś schudnąć. Jeśli lubisz, to super! Chodzi o to, by dobrze się ze sobą czuć. Idealnie jest, gdy poszukiwanie partnera rozpoczynasz właśnie w takim okresie. Czasami akceptacja siebie nie wymaga wielu zabiegów. Może wystarczy wizyta u kosmetyczki, pomalowanie paznokci czy zrobienie henny na brwi. Ważne, byś mogła się swobodnie czuć. Nie chodzi też o to, byś stawiała sobie za cel zrzucenie piętnastu kilogramów i dopiero wtedy rozpoczynała szukanie partnera. Nie. To mogłoby być niezupełnie zdrowe i niekoniecznie realne, bo na przykład jesteś po czterdziestce i twoja waga jest zupełnie inna niż wtedy, gdy miałaś dwadzieścia pięć lat. Trzeba też umieć się pogodzić z faktem, że z upływem lat wyglądamy inaczej. Metabolizm się zmienia, spada poziom hormonów. Chodzi o to, by zwrócić uwagę na siebie i zrobić dla siebie coś miłego. Na przykład kupić nową sukienkę lub ciekawe spodnie i poczuć ten odświętny nastrój i chęć podobania się. Zupełnie nie chodzi o radykalne zmiany, które wymagają dużo siły i zaangażowania, a których efekt jest niepewny. 5. Znajdź czas Zastanów się, czy masz czas na miłość. Niektóre kobiety narzekają, że są same i nie mogą sobie nikogo znaleźć, a jednocześnie mówią, że mają mnóstwo zajęć, żyją w ciągłym niedoczasie, praca wypełnia im nawet całe popołudnia, a wieczorami realizują pasje. Żyjąc w taki sposób, trudno kogoś znaleźć. Zresztą po co, skoro i tak nie miałybyśmy dla tej osoby czasu. Być może jesteś na jakimś odpowiedzialnym stanowisku. Być może twoja praca wymaga naprawdę dużego zaangażowania. Być może kiedyś uczyniłaś z niej priorytet i dlatego osiągnęłaś sukces. Tak samo jest z szukaniem mężczyzny. Jeśli nie stanie się to dla ciebie na tyle ważne, by poświęcić temu czas, nie będzie sukcesu. Randki wymagają twojej aktywności. Odpisywania na SMS-y, rozmów, zainteresowania drugą stroną. Jeśli chcesz się czegoś nowego nauczyć, poświęcasz temu czas i uwagę. Nie chodzisz i nie narzekasz, że nie znasz włoskiego, skoro ani razu nie przysiadłaś do podręcznika. Nie oczekujesz, że twój projekt w pracy zrobi się sam, kiedy ty oglądasz serial. Wiesz, że musisz się tym zająć i spędzić przy projekcie kilka dni, tygodni czy miesięcy. Z szukaniem faceta jest tak samo. Ileś rozmów musisz przeprowadzić, ileś randek zaliczyć, ileś rzeczy się nauczyć. Czasami uda się wcześniej, czasami później, ale to i tak wymaga twojej uwagi. Jeśli ci zależy, zajmij się tym. 6. Nie udawaj Wiele kobiet szukających mężczyzn przeistacza się we wspaniałe, łagodne nimfy, którymi na co dzień wcale nie są. One głównie kierują uwagę na swój wygląd i robienie dobrego wrażenia. Podporządkowują się mężczyznom, by sprawiać wrażenie łatwych w obsłudze. Zamieniają się w kogoś innego, w dobre duszyczki, które są w stanie ukoić zszargane męskie nerwy. To jest częste zjawisko, ale ono się nikomu nie opłaca. Fajni faceci szukają autentycznych kobiet. Szczerość jest widoczna. I brak szczerości jest widoczny. Jeśli kobieta udaje kogoś, kim nie jest, nikt nie odbierze jej jako wiarygodnej. Mężczyźni, którzy są świadomi, warci uwagi, wartościowi, szukają podobnych kobiet. Te cechy odbiegają od cech klasycznej polskiej żony. Matka Polka kojarzy się z porządnością, zaradnością, spokojem, bezkonfliktowością, poświęcaniem się dla innych, milczeniem, brakiem oczekiwań, troskliwością, podziwianiem mężczyzn i przede wszystkim ze stawianiem mężczyzn na pierwszym miejscu. Wartościowy facet nie szuka takiej kobiety dla siebie na życie. Chce kogoś, kto ma własne zdanie, kto potrafi o nie zawalczyć, kto zna swoją wartość i dla kogo nie będzie jedynym sensem życia. Drogie panie, najfajniejsi mężczyźni pojawią się w waszym życiu, gdy będziecie sobą, gdy przestaniecie grać, gdy się zaakceptujecie. Nasze życie nie musi się opierać na mężczyźnie. Mamy przecież znajomych, przyjaciół, rodzinę, dzieci, zwierzęta, różne aktywności. Mamy mnóstwo źródeł miłości, z których możemy czerpać. To daje akceptację i pewność siebie. Jeśli pojawia się ktoś, dzięki komu nasze życie jest bogatsze i lepsze, warto z nim zostać. Jeśli on się nie pojawi, mamy przecież inne rzeczy. To jest najwłaściwsze podejście, bo pozwala nam pozostać sobą, nie musimy się przeformatować, by mężczyźni nas chcieli. Mamy fajne życie nawet bez nich. Dla kogoś stwierdzenie "bądź sobą" może niewiele znaczyć. Być może nie wiesz, kim jesteś, bo całe życie udawałaś kogoś innego. Jeśli tak jest, czeka cię praca nad sobą. Zastanów się, kim jesteś, co lubisz, czego byś chciała, co jest dla ciebie ważne, czego nigdy nie oddasz. Doświadczenia nas kształtują, wpływają na istotę nas samych. Zdarza nam się udawać kogoś, kim nie jesteśmy. Przypomnij sobie sytuacje, w których nie byłaś sobą. Jak się z tym czułaś? Swobodnie? Pewnie? Czy nieswojo? Postaraj się w swoim działaniu, w swoich odpowiedziach, komentarzach, reakcjach pozostać sobą. To jest kluczowa sprawa. Składasz zamówienie i albo dostaniesz coś, co będzie ci się codziennie sprawdzać, albo dostaniesz ciężar. To bardzo ważne – twoja uczciwość jako wkład w nową relację. Stój za sobą w kwestii tego, jaka jesteś. Broń się sama, nie pozwalaj, by ktoś zmusił cię do wejścia w sztuczną formę. 7. Bądź wytrwała To trudna zasada. Niełatwo przetrwać te momenty poczucia porażki, bo sprawa dotyczy miłości, uczuć, sfer, w których w jakimś sensie jesteśmy bezbronni. Szukamy kogoś, bo czujemy się samotne, chcemy poczuć czyjąś bliskość, dotyk, opiekę. Może marzymy o tym, by mieć dziecko. Czekamy i szukamy, mamy w sobie frustrację, niepokój, lęk. Zaczynamy źle o sobie myśleć. Że się nie nadajemy, że coś jest z nami nie tak, że nikt do nas nie pasuje. Nie wiemy, dlaczego tak jest. Jest nam przykro, smutno, mamy żal. To wszystko jest zrozumiałe. Ludzie najczęściej chcą żyć w parach. Druga połówka nas uzupełnia, daje nam dużo wsparcia. Ona jest z nami w codzienności, interesuje się nami, tęskni, możemy z nią porozmawiać, opowiedzieć historię, ona nas słucha, reaguje. To jest szczęście. Bycie w związku, dzielenie się drobnostkami, wspólne wychowywanie dzieci, rozwiązywanie problemów - po prostu bycie w tej podróży razem - jest piękne i spełniające. To może nas karmić, dawać sens życia i siłę, by codziennie wstawać, pokonywać różne przeciwieństwa. Szukając mężczyzny, musimy się otworzyć, zaryzykować, przypomnieć sobie o naszych pragnieniach i zawalczyć o nie. To nie jest łatwy zestaw. Można to przeżywać i przejmować się tym. Może nas to dużo kosztować. Jesteśmy w rejonie, gdzie rozgrywa się ważna część naszego życia. Jeśli uda się znaleźć miłość, nasze życie będzie bardziej satysfakcjonujące, będzie miało wiele szczęśliwych momentów, a partner da nam poczucie codziennej radości. Dzielenie życia z kimś jest sprawą naturalną, a szukanie partnera jest sprawą delikatną. Wiele kobiet szybko rezygnuje, bo przypominają sobie poprzednie bolesne doświadczenia i rany. Żeby znaleźć właściwego faceta, trzeba nauczyć się z tym sobie radzić i szukać mimo to. 8. Poruszaj się powoli Niech to będzie czas dobrze spędzony. Jeśli poznałaś kogoś i czujesz się wniebowzięta, oszalałaś i straciłaś głowę, niestety jest to znak, że musisz się zatrzymać. Może trafiłaś na mężczyznę, który umie rozkochać w sobie kobietę, zna się na tym i wie, czego potrzebujemy. Na takich facetów musimy uważać. Po prostu bądź ostrożna i cierpliwa. Nie zadowalaj się pierwszym, który okaże się chętny. Pozwól sobie wybrać. Jeśli trzeba, czekaj nawet długo, aż trafisz na właściwego. Afirmacja dla ciebie: wszystkie siły wszechświata pomagają mi w znalezieniu dobrego mężczyzny. Napisz list do swojego przyszłego mężczyzny Znajdź sobie cichy kąt w domu, zaparz herbatę. Usiądź wygodnie. Weź kartkę i długopis lub skorzystaj ze specjalnego miejsca pozostawionego w tej książce i napisz list od siebie do swojego przyszłego mężczyzny. To ma być zaproszenie do związku z tobą (do przygody, do miłości). Poinformuj przyszłego partnera, dlaczego bycie z tobą może być dla niego fajnym przeżyciem. Napisz o swoich zaletach, o tym, jaka jesteś, co potrafisz, co wniesiesz do związku. Napisz, co dasz od siebie. Przedstaw się tak, jakbyś chciała się zareklamować, ale bądź szczera. To jest podstawa. Każda z nas ma coś, co ją wyróżnia spośród innych kobiet. To mogą być różne rzeczy. Pisz o tym, co według ciebie jest pozytywne. Jeśli lubisz samotność i doceniasz czas spędzony w swoim pokoju z książką w ręku, napisz mężczyźnie, że z tobą będzie miał chwile dla siebie. Jeśli lubisz okazywać miłość w ciepły sposób, cenisz dotyk, przytulenie, napisz, że w twoich ramionach mężczyzna znajdzie ukojenie. Może masz przepiękne włosy do pasa. Może potrafisz świetnie gotować, piec. Może kochasz zwierzęta. Może lubisz się uśmiechać. Może masz cudowne dłonie i świetnie masujesz. Opisz się tak, by zachęcić do siebie mężczyznę. Napisz, co masz ładnego i zgrabnego. Może jesteś emocjonalna i nie sposób się z tobą nudzić. Taki list to bardzo ważna część pracy. On nie jest tylko dla faceta. Jest też dla was, byście mogły poczuć się pewniej na randkach. Przypominając sobie, jakie jesteście cudowne. Dzięki temu randkowanie będzie łatwiejsze, bo uświadomicie sobie, jakie wasze cechy druga strona może docenić. To jest potrzebna praca. Fragment pochodzi z książki "Znaleźć faceta i nie zwariować" Katarzyny Miller i Suzan Giżyński (Wydawnictwo Rebis). "Znalezc faceta i nie zwariować", Wydawnictwo Rebis - Wydawnictwo Rebis Źródło:
dlaczego nie mogę znaleźć sobie faceta