Rozpatrzenie skargi obejmuje czynności przygotowawcze zmierzające do ustalenia treści i przedmiotu skargi oraz przygotowania materiału niezbędnego do jej załatwienia (J. Lang, Struktura prawna skargi w prawie administracyjnym, Wrocław 1972, s. 143-144). Zgodnie z treścią art. 232 k.p.a. organ może przekazać skargę do załatwienia
Imię, nazwisko, adres osoby skarżącej; Dane adresata (organ, do którego kierowana jest skarga, osoba, funkcja, adres); Tytuł i jego rozwinięcie („Skarga na…”); Jak napisać skargę do wojewódzkiego sądu? Krok po kroku jak napisać skuteczną skargę do wojewódzkiego sądu administracyjnego. 1 „1.
Jeżeli problem pozostaje nierozwiązany lub zaproponowane rozwiązanie nie jest satysfakcjonujące dla osoby, która zgłosiła sprawę, może ona wtedy podjąć czynności prawne za pośrednictwem sądu krajowego lub złożyć formalną skargę do Komisji Europejskiej. Należy pamiętać, że skierowanie sprawy do SOLVIT-u nie ma wpływu na
16.00 zł. Kupuję dostęp do wzoru pisma. Jak napisać skargę na geodetę? Skarga na geodetę może dotyczyć wykonywania zadań bez należytej staranności, niezgodnie z przepisami czy z zasadami wiedzy technicznej. Na skutek takiego pisma organ nadzorujący działanie geodety występuje z wnioskiem o przeprowadzenie postępowania
Formalnie skarga jest składana za pośrednictwem sądu, który prowadzi sprawę i to ten sąd przekazuje sprawę do sądu przełożonego. Skarga na przewlekłość postępowania podlega opłacie sądowej, która wynosi 200 zł. Jeżeli skarga zostanie uwzględniona, strona otrzyma zwrot opłaty. Jeżeli strona jest zwolniona z obowiązku
Szczególne wymogi formalne skargi do WSA. Skarga na decyzję podatkową powinna czynić zadość wymaganiom pisma w postępowaniu sądowym, a ponadto zawierać: 1. wskazanie zaskarżonej decyzji, postanowienia, innego aktu lub czynności; 2. oznaczenie organu, którego działania, bezczynności lub przewlekłego prowadzenia postępowania
Zgodnie z przepisem art. 77 ust. 1, każda osoba, której dane dotyczą, ma prawo wnieść skargę do organu nadzorczego jeżeli sądzi, że przetwarzanie danych osobowych jej dotyczące narusza przepisy RODO. Wniesienie skargi powinno mieć miejsce w szczególności w państwie członkowskim zwykłego pobytu osoby, jej miejsca pracy lub
Wjr4mK. Skargę do wiceszefowej KE Věry Jourovej złożył pełnomocnik sędziów Igora Tulei i Pawła Juszczyszyna. W emocjonalnym liście opisuje ostatnie naciski na sędzie, które przywróciły Juszczyszyna do orzekania. Prosi Jourovą, odpowiedzialną w KE za wartości, o walkę o wolne sądy w Polsce Skargę do wiceszefowej Komisji Europejskiej wysłał właśnie adwokat, prof. Michał Romanowski. Jest on jednocześnie pełnomocnikiem sędziów Igora Tulei z Warszawy i Pawła Juszczyszyna z Olsztyna. Obu reprezentuje w precedensowych sprawach o ich powrót do wykonywania obowiązków sędziego. Obaj sędziowie zostali zawieszeni przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną, ale nie uznają jej decyzji i złożyli do sądu wnioski o wydanie zabezpieczenia, które ma ich przywrócić do orzekania. Paweł Juszczyszyn takie zabezpieczenie uzyskał już w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy. Wydał je sąd w składzie: Iwona Wiśniewska, Katarzyna Błażejowska, Anetta Marciniak. Jak jednak ujawniliśmy w sędziami, które je wydały, zainteresował się już rzecznik dyscyplinarny Michał Lasota, nominat Ziobry. Zażądał on akt sprawy, co może skończyć się dla sędzi dyscyplinarką. Z kolei prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciej Nawacki, nominat Ziobry i jednocześnie członek nowej KRS zamiast wykonać orzeczenie i dopuścić Juszczyszyna do orzekania zażądał natychmiastowego jego uchylenia. Napisał też do bydgoskiego sądu, że sędzie wydając korzystne dla Juszczyszyna orzeczenie popełniły przestępstwo. To zabrzmiało jak groźba złożenia zawiadomienia na sędzie do prokuratury. Jak jednak ustaliło Nawacki takiego zawiadomienia jeszcze nie złożył. Jak utrudniają Tulei i Juszczyszynowi powrót do sądu Działania rzecznika dyscyplinarnego Michała Lasoty i prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie Macieja Nawackiego (to macierzysty sąd Juszczyszyna) zbulwersowały prof. Michała Romanowskiego. Nawacki i Lasota co najmniej wywierają presję na bydgoski sąd, który będzie jeszcze wydawał orzeczenia wobec Juszczyszyna, pierwszego niezależnego sędziego w Polsce zawieszonego przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną. Został zawieszony za wykonanie wyroku TSUE z listopada 2019 – chciał zbadać legalność nowej KRS i zażądał list poparcia dla kandydatów do KRS. Po orzeczeniu sądu w Bydgoszczy Nawacki powinien przywrócić go do pracy, ale lekceważy to orzeczenie, bo za ważniejszą uważa decyzję nielegalnej Izby Dyscyplinarnej. W liście do wiceszefowej KE Věry Jourowej prof. Michał Romanowski dokładnie opisuje, jak nominaci Ziobry w sądach utrudniają powrót Juszczyszyna do pracy i co spotyka broniących go sędziów. Pisze też, jak Prokuratura Krajowa naciska na sąd w sprawie sędziego Igora Tulei. Jego wniosek o przywrócenie do pracy – w ramach zabezpieczenia – nie został jeszcze rozpoznany. Sąd Okręgowy w Warszawie zdecyduje, czy sam go rozpozna, czy też przekaże go do rozpoznania innemu sądowi. Prof. Romanowski: Tuleya i Juszczyszyn są represjonowani za wydawanie orzeczeń List prof. Michała Romanowskiego do wiceszefowej Komisji Europejskiej Věry Jourovej jest obszerny. Cytujemy jego wybrane fragmenty. „Szanowna Pani Komisarz, Pozwalam sobie niepokoić Panią jako adwokat dwóch polskich i europejskich sędziów Pawła Juszczyszyna i Igora Tulei, którzy są w Polsce represjonowani za wyrażanie poglądów prawnych z powołaniem się na prawo Unii Europejskiej niezgodnych z oczekiwaniami polskiej władzy wykonawczej. Chciałbym przedstawić Pani Komisarz kilka faktów ze spraw, w których reprezentuję sędziów Juszczyszyna i Tuleyę wraz z mec. Katarzyną Zarzycką, które dowodzą, iż niezawisłość polskiego i europejskiego sędziego jest z determinacją zwalczana przez władzę wykonawczą w Polsce” – pisze na wstępie prof. Romanowski. Dalej opisuje, że w połowie kwietnia 2021 roku trzy sędzie z Bydgoszczy przywróciły Juszczyszyna do pracy, ale prezes olsztyńskiego sądu Maciej Nawacki nie wykonuje orzeczenia, tylko zarzucił sędziom z Bydgoszczy „Popełnienie przestępstwa polegającego na wydaniu orzeczenia nakazującego dopuszczenie sędziego Juszczyszyna do orzekania nie znając nawet motywów orzeczenia Sądu w Bydgoszczy!!!”. I dodaje, że zarzuca im, że korzystne orzeczenie dla Juszczyszyna sędzie miały wydać dla rzekomych korzyści, za co może im grozić 10 lat więzienia. Prof. Romanowski podkreśla, że Nawacki już złożył zawiadomienie do prokuratury na Juszczyszyna oraz na 49 olsztyńskich sędziów. To była jego reakcja na ich zawiadomienia do prokuratury za to, że nie wykonuje orzeczenia sądu. Jak Prokuratura Krajowa wywarła presję na sąd ws. Tulei Prof. Romanowski opisuje dalej działania rzecznika dyscyplinarnego Michała Lasoty, który zażądał akt sprawy z korzystnym dla Juszczyszyna orzeczeniem. Pisze też o sprawie sędziego Igora Tulei, który również złożył wniosek o wydanie zabezpieczenia w postaci przywrócenia go do pracy. Ten wniosek nie został jeszcze rozpoznany, bo sędzia Monika Garstka z Sądu Rejonowego dla Warszawy-Pragi, która dostała sprawę, wykonała unik – uznała się za niewłaściwą do jej rozpoznania i odesłała ją do Sądu Okręgowego w Warszawie. Zanim wydała decyzję do sprawy przystąpił wydział spraw wewnętrznych Prokuratury Krajowej, który ściga Tuleyę, by postawić mu absurdalny zarzut karny za wpuszczenie dziennikarzy na niekorzystne dla PiS orzeczenie. Wstąpienie Prokuratury Krajowej jest odbierane jako wywieranie presji na sąd. Prof. Michał Romanowski pisze do Věry Jourovej, że „Prokurator Edyta Tawrel [z wydziału spraw wewnętrznych Prokuratury Krajowej, która wstąpiła do sprawy zabezpieczenia Tulei – red.] zarzuca sędziemu Tuleyi, iż podjął polemikę z obowiązującym w Polsce porządkiem prawnym. Owa polemika polega na powoływaniu się przez sędziego Tuleyę na prawo Unii Europejskiej, polską Konstytucję oraz na orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej”. Prof. Romanowski krytycznie ocenia decyzję sędzi Garstki, która nie rozpoznała wniosku Tulei o wydanie zabezpieczenia i zastanawia się, czy mogła na to wpłynąć presja Prokuratury Krajowej. „Znamienny jest fakt, że nawet prokurator, który przystąpił do sprawy Igora Tuleyi nie miał wątpliwości, że Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Północ, czyli Pani sędzia Monika Garstka, ma obowiązek wydać orzeczenie w sprawie przywrócenia sędziego Igora Tuleyi do orzekania” – pisze w liście do wiceszefowej KE prof. Romanowski. Rzecznicy dyscyplinarni Ziobry w akcji: od lewej główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab, w środku zastępca Michał Lasota, za nim drugi zastępca Przemysław Radzik. Fot. Mariusz Jałoszewski. Tak władza w Polsce traktuje europejskich sędziów Pełnomocnik Juszczyszyna i Tulei zrobił tę wyliczankę w liście do wiceszefowej KE, by pokazać, jak władza traktuje sędziów w Polsce. „Przedstawione fakty dowodzą, że wyrażenie przez sędziego polskiego i europejskiego poglądu prawnego niezgodnego z oczekiwaniem polskiej władzy wykonawczej oznacza ryzyko wszczynania przeciwko niemu postępowań dyscyplinarnych i karnych. W przypadkach sędziów Juszczyszyna i Tulei działania te są podejmowane w trakcie postępowania sądowego. Są to praktyki charakterystyczne dla państwa autorytarnego” – pisze mocno prof. Romanowski. Przypomina: „Sędzia Paweł Juszczyszyn jest pierwszym polskim sędzią, który powołując się na wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE, zażądał od polskiego Sejmu weryfikacji prawidłowości powołania członków Krajowej Rady Sądownictwa, organu decydującego kto może być w Polsce sędzią, w tym europejskim sędzią. Były to pytania fundamentalne dla polskiej praworządności i systemu trójpodziału władz, i przejdą do historii walki o polską i europejską praworządność. Sędzia Juszczyszyn został zawieszony w wykonywaniu służby polskiego i europejskiego sędziego przez tzw. Izbę Dyscyplinarną polskiego Sądu Najwyższego, która obniżyła mu wynagrodzenie o 40 procent”. Pisaliśmy o tym w Prof. Romanowski przypomina też Jourovej, dlaczego nie może orzekać Igor Tuleya, symbol wolnych sądów: „Sędzia Igor Tuleya jest pierwszym polskim sędzią, którego polska prokuratura chce siłą doprowadzić na przesłuchanie za decyzje podejmowane niezgodnie z oczekiwaniami polskiej władzy wykonawczej. Sędzia Tuleya został zawieszony w wykonywaniu służby polskiego i europejskiego sędziego przez tzw. Izbę Dyscyplinarną polskiego Sądu Najwyższego wraz z obniżeniem wynagrodzenia o 25 procent. W grudniu 2017 roku sędzia Igor Tuleya nakazał prokuraturze wznowić śledztwo w sprawie okoliczności niedopuszczenia posłów opozycji do udziału w obradach polskiego Sejmu. Latem 2018 roku sędzia Tuleya zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z pytaniem prejudycjalnym, czy polskie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa są zgodne z europejskimi zasadami niezawisłości sędziowskiej. W dniu 24 września 2019 Rzecznik generalny TSUE ocenił, że pytania prejudycjalne sędziego Tulei w sprawie systemu dyscyplinarnego dla sędziów w Polsce należy uznać za niedopuszczalne, argumentując, że polskie sądy żywią jedynie subiektywne obawy, które nie urzeczywistniły się w postaci wszczęcia postępowań dyscyplinarnych. Na przykładzie sędziów Juszczyszyna i Tulei widać jak wręcz dramatycznie pomylił się w swojej opinii rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej”. Pisaliśmy w za co jest ścigany Tuleya i dlaczego na jego siłowe zatrzymanie nie zgodził się Adam Roch z nielegalnej Izby Dyscyplinarnej: Prof. Romanowski: Represje polskich sędziów dzieją się na oczach UE Prof. Michał Romanowski stwierdza w liście do Jourovej, że „godność sędziów Juszczyszyna i Tuleyi została podeptana publicznie”, gdyż „stawia się im zarzut, że powołując się na prawo Unii Europejskiej, podważają porządek prawny Rzeczypospolitej Polskiej”. I dodaje w mocnych słowach: „To wszystko w 2021 r. dzieje się na naszych oczach w kraju członkowskim Unii Europejskiej. Dzieje się to nie w Turcji, Rosji czy na Białorusi. Dzieje się to w kraju, z którego pochodzi były przewodniczący Unii Europejskiej Donald Tusk. Dzieje się to w kraju ruchu wolnościowego Solidarność, który z Lechem Wałęsą na czele, obalił komunizm w Polsce. Dzieje się to w kraju, który szczyci się, że uchwalił 3 maja 1791 r. drugą na świecie Konstytucję”. I kolejny fragment listu prof. Michała Romanowskiego do Věry Jourovej: „Piszę ten list do Pani Komisarz także jako profesor prawa na Uniwersytecie Warszawskim uczący studentów, że bezprawne ustawy nie są prawem, bo prawem są rządy prawa, które muszą być w każdym z nas, w naszym DNA. Sędziowie mają obowiązek stać na straży rządów prawa, a nie bezprawnych ustaw. Tak rozumiem myśl profesora Gustava Radbrucha wyrażoną w audycji z 1945 r. »Pięć minut filozofii prawa«, który głosił, że jeżeli norma prawna w drastyczny sposób łamie podstawowe normy moralne, to nie obowiązuje. Taka norma nie dostępuje godności bycia prawem. Rządy prawa są normą moralną. W książce »Konstytucja wolności« Friedrich August von Hayek trafnie dostrzegał, że: »[…] dziś rządy prawa myli się czasem z warunkiem zwykłej zgodności z prawem wszelkich działań władzy państwowej, lecz to nie wystarczy: gdyby bowiem prawo dawało państwu nieograniczoną władzę działania, jak mu się podoba, wszystkie jego kroki byłyby legalne, ale na pewno nie panowałyby w nim rządy prawa«. Rządy prawa są metaprawem, czymś ponad Konstytucją, którą można zmienić lub zdeaktywować przejmując Trybunał Konstytucyjny, tak jak zdarzyło się to w Polsce” – pisze prof. Michał Romanowski. Prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciej Nawacki, nominat ministra Ziobry. Co pisał o sędziach Nelson Mandela List do Jourovej prof. Romanowski kończy wzniosłymi porównaniami i wezwaniem: „Paweł Juszczyszyn i Igor Tuleya są przykładem sędziów, o których pisał Nelson Mandela, że »Niezależność sądownictwa jest jednym z filarów naszej demokracji i równie fundamentalne jest zobowiązanie do przestrzegania decyzji sądów, niezależnie od tego, czy są one na czyjąś korzyść, czy nie« (przemówienie na otwarcie prezydenckiej debaty budżetowej, Parlament, Kapsztad, RPA, 21 kwietnia 1998 r.). Nelson Mandela wspominał: »Zawsze pamiętam, jak jeden z pierwszych wyroków w Sądach Konstytucyjnych dotyczył sprawy, w którą byłem zaangażowany jako prezydent kraju, a prezes Sądu Konstytucyjnego, niezależnie od tego, że kiedyś był moim prawnikiem, orzekł przeciwko mnie. Było wtedy dla mnie jasne, że Republika Południowej Afryki jest w bezpiecznych rękach, gdy ten Trybunał stoi i działa na szczycie naszej demokracji« (uroczysta kolacja z okazji oficjalnego otwarcia budynku Sądu Konstytucyjnego w Johannesburgu, RPA, 19 marca 2004). Głęboko wierzę, że prawo czasami drzemie, ale nigdy nie umiera, a do sądu nie idzie się po wyrok, ale po sprawiedliwość. W imieniu Pawła Juszczyszyna i Igora Tulei proszę Panią Komisarz o walkę Komisji Europejskiej przed Trybunałem Sprawiedliwości UE o sprawiedliwość dla obywateli Unii Europejskiej, aby ich sprawy osądzali sędziowie tacy jak Paweł Juszczyn, Igor Tuleya oraz sędziowie z Bydgoszczy tacy jak Katarzyna Błażejowska, Anetta Marciniak i Iwona Wiśniewska” – tak kończy list do Věry Jourovej prof. Michał Romanowski. Kiedy decyzje ws. Tulei, Morawiec i Juszczyszyna? Decyzja w sprawie wniosku Igora Tulei o przywrócenie do pracy – w ramach zabezpieczenia – powinna zapaść w najbliższych dniach. Na podobną decyzję czeka też sędzia Beata Morawiec, trzecia zawieszona przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną. Niedawno złożyła pozew do sądu przeciwko macierzystemu sądowi. W sprawie Pawła Juszczyszyna w najbliższym czasie spodziewane są dwa nowe orzeczenia. Sąd w Bydgoszczy będzie rozpoznawał jego wniosek o egzekucję orzeczenia przywracającego go do pracy. Chce, by sąd zmusił Macieja Nawackiego do jego wykonania i nałożył na niego 15 tys. zł grzywny. Z kolei Sąd Okręgowy w Olsztynie w trzyosobowym składzie ma rozpoznać kolejny wniosek o zabezpieczanie. Juszczyszyn chce pozwać nielegalną Izbę Dyscyplinarną i I prezes SN, by podważyć decyzję o jego zawieszeniu. I w ramach zabezpieczenia chce, by sąd orzekł o zamrożeniu tej decyzji do czasu wydania prawomocnego wyroku. Mariusz Jałoszewski Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Z konsternacją powzięłam informację na temat wypowiedzi ministra Zbigniewa Ziobry, w której z imienia i nazwiska zaatakowani zostali dwaj sędziowie Izby Dyscyplinarnej - oświadczyła pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska. Dodała, że każda krytyka "powinna mieścić się w granicach rozsądku i przyzwoitości". Minister Ziobro mówił w środę o sędziach orzekających w sprawie sędzi Beaty Morawiec i "bezwstydnym stawianiu niegodnego interesu korporacyjnego środowiska sędziowskiego ponad prawo".W poniedziałek wieczorem nieuznawana przez Sąd Najwyższy Izba Dyscyplinarna prawomocnie odmówiła uchylenia immunitetu sędzi Beacie Morawiec, byłej prezes Sądu Okręgowego w Krakowie i prezes Stowarzyszenia Sędziów "Themis". Uchylenia immunitetu i odsunięcia jej od orzekania domagała się Prokuratura Krajowa, która chciała przedstawić sędzi zarzuty przywłaszczenia środków publicznych i nadużycia zapadło większością głosów, a zdanie odrębne do niego zgłosił jeden z trzech sędziów - przewodniczący składu sędzia Jan Majchrowski. Poza nim w składzie byli sędziowie - sprawozdawca Paweł Zubert oraz Mariusz Morawiec wraca do pracyTVN24"Izba Dyscyplinarna w osobach sędziów Łodko i Zuberta w II instancji uniemożliwiła takie wyjaśnienie"Do sprawy tej odniósł się w środę na briefingu prasowym Zbigniew Ziobro. - Polska opinia publiczna niezależnie od podziałów na scenie politycznej oczekuje tego, aby osoby piastujące urząd sędziego reprezentowały najwyższe standardy moralne, gwarantowały obiektywizm i uczciwość rozstrzygania spraw. Polacy oczekują od instytucji sądowych, aby sprawy nie były zamiatane pod dywan, aby sprawy były wyjaśniane (...), chodzi o umożliwienie wyjaśnienia tych licznych dowodów, które wskazywały, że do korupcji mogło dojść - mówił minister. Podkreślił, że "w interesie całego sądownictwa jest takie sprawy do gruntu wyjaśniać i robić to szybko i jawnie". - W tym wypadku okazało się, że to będzie niemożliwe - powiedział Ziobro."Taka krytyka powinna mieścić się w granicach rozsądku i przyzwoitości". I Prezes Sądu Najwyższego o wypowiedzi Ziobry o sędziachTVN24- Niestety, Izba Dyscyplinarna w osobach sędziów Łodko i Zuberta w II instancji uniemożliwiła takie wyjaśnienie, w sposób bezwstydny stawiając niegodny interes korporacyjny środowiska sędziowskiego ponad prawo i ponad zasady, których oczekuje opinia publiczna w takich sprawach - ocenił, "to rozstrzygnięcie po raz kolejny dowodzi, że środowisko sędziowskie nie jest zdolne do samooczyszczania, nie jest zdolne do zdecydowanej walki ze złem i patologiami wewnątrz własnego środowiska, skoro nie zgadza się przez decyzję instytucji, która jest do tego powołana, by taką sprawę zbadać i wyjaśnić na drodze postępowania sądowego".Zdaniem Ziobry rolą sądu dyscyplinarnego nie jest ocena winy lub niewinności sędzi, ale zbadanie, czy są jakiekolwiek przesłanki, które wskazują, że mogło dojść do przestępstwa. - W tym wypadku nie ma wątpliwości, że tak właśnie jest - powiedział minister. Ziobro dodał, w tej sprawie "sąd, który nie jest uprawniony, aby badać i rozstrzygać o winie, przystąpił do oceny dowodów w zakresie, w którym nie jest kompetentny (...) i zablokował możliwość wyjaśnienia tej sprawy".Beata Morawiec na konferencji przed Sądem NajwyższymTVN24"Zawsze będę broniła niezawisłych, orzekających zgodnie z prawem i swoim sumieniem sędziów"Do tej wypowiedzi Ziobry odniosła się w piątek Małgorzata Manowska, pierwsza prezes Sądu Najwyższego. "Z konsternacją powzięłam informację na temat wypowiedzi Ministra Sprawiedliwości, w której z imienia i nazwiska zaatakowani zostali dwaj sędziowie Sądu Najwyższego" - napisała w oświadczeniu."Orzeczenia sądów, jak każdy akt władzy publicznej w społeczeństwie demokratycznym, wymagają kontroli społecznej. Wyrażać się ona może również w ich krytyce, w tym w krytyce orzeczeń Sądu Najwyższego. Jednak każda taka krytyka powinna mieścić się w granicach rozsądku i przyzwoitości" - oceniła Manowskiej "zarówno krytyka orzeczenia przed zapoznaniem się z jego uzasadnieniem, jak i publiczne piętnowanie sędziów, którzy je wydali, powiązane ze stygmatyzującymi wezwaniami do ich zapamiętywania jako osób mających rzekomo dopuszczać się czynów niegodnych, stanowi przekroczenie tych granic". "Zawsze będę broniła niezawisłych, orzekających zgodnie z prawem i swoim sumieniem sędziów, niezależnie od tego, czy będą stygmatyzowani przez ministra, czy przez prezesa stowarzyszenia sędziowskiego, czy przez innego jeszcze polityka lub instytucję" - o sprawie Beaty Morawiec: takie rozstrzygnięcie Izby Dyscyplinarnej to jest kompromitacjaTVN24Autor:mart// PAP
Zbigniew Ziobro ogłosił, że składa skargę do Trybunału Konstytucyjnego na unijne rozporządzenie “pieniądze za praworządność”, pozwalającego zawiesić wypłaty z UE za naruszanie praworządności. Z pewnością nie powstrzyma to zawieszenia środków z budżetu UE Na dzisiejszej konferencji prasowej (23 grudnia 2021) Ministerstwa Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ogłosił, że jako Prokurator Generalny składa kolejną skargę do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie unijnego prawa. Tym razem zamierza podważyć przepisy rozporządzenia “pieniądze za praworządność”. To mechanizm pozwalający Komisji Europejskiej zawiesić wypłaty z budżetu UE dla krajów, które mają problemy z praworządnością, o ile wpływają na zarządzanie budżetem Unii i ochronę jej interesów finansowych. “Po dogłębnej analizie prawnej nie mam najmniejszych wątpliwości, że to jest rozwiązanie jaskrawie sprzeczne z polską konstytucją” – stwierdził Ziobro. Zarzuty Ziobry W zapowiedzianym wniosku Ziobro chce wykazać, że wywodzenie mechanizmu “pieniądze za praworządność” z Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej jest nieuprawnione (dokładnie z (art. 322 ust. 1 lit. a). Zobacz art. 322 ust. 1 TFUE Art. w sprawie zasad finansowych uchwalania i wykonywania budżetu i kontroli podmiotów odpowiedzialnych1. Parlament Europejski i Rada, stanowiąc zgodnie ze zwykłą procedurą ustawodawczą i po konsultacji z Trybunałem Obrachunkowym, przyjmują w drodze rozporządzenia:a) zasady finansowe określające w szczególności warunki uchwalania i wykonywania budżetu oraz przedstawiania i kontrolowania rachunków;b) zasady, które organizują kontrolę odpowiedzialności podmiotów finansowych, w szczególności urzędników zatwierdzających i księgowych. “W konsekwencji jest sprzeczne nie tylko z duchem, ale i z literą traktatów oraz polskiej konstytucji” mówił Ziobro. Unijnemu rozporządzeniu zarzuca naruszenie artykułów drugiego, siódmego i ósmego polskiej konstytucji. Czyli odpowiednio zasady demokratycznego państwa prawnego, zasady praworządności oraz nadrzędności konstytucji. Uzasadniając swoją skargę, Ziobro powołał się na opinię służb prawnych Rady UE krytycznych wobec mechanizmu. Opinia wskazuje, że dubluje on funkcję kontroli przestrzegania wartości Unii artykułu 7 TFUE. Na to, że rozporządzenie “pieniądze za praworządność” dubluje mechanizm z art. 7, a nawet go obchodzi, wskazywał też towarzyszący Ziobrze wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. Komisja Europejska uruchomiła art. 7 wobec Polski w grudniu 2017 roku, a Parlament Europejski w 2018 wobec Węgier. To pierwsze kraje w historii UE, wobec których zastosowano ten środek. Okazał się jednak nieskuteczny — nie powstrzymał obu krajów przed kontynuowaniem „reform” uderzających w praworządność. Wyroku TSUE to nie zmieni Jak już pisaliśmy w argument Ziobry jest nietrafiony. Wspomniana przez niego opinia odnosiła się do pierwotnej propozycji rozporządzenia, którą Komisja Europejska złożyła w marcu 2018 roku, i która szeroko definiowała kryteria naruszeń rządów prawa kwalifikujących się do uruchomienia mechanizmu. W toku negocjacji zapisy te zostały zmienione i w ostatecznej wersji mechanizm jednoznacznie odwołuje się nie do art. 7, lecz do art. 322 TFUE, czyli do ochrony budżetu. Podczas konferencji sam Sebastian Kaleta zauważył, że wyrok TK Julii Przyłębskiej nie może zmienić wyroku TSUE. Jeśli jednak TK zgodzi się z Ziobrą „polskie władze nie będą miały upoważnienia do uczestniczenia w tych procedurach [dotyczących mechanizmu „pieniądze za praworządność — red.]. Nie będą mogły wyjaśniać, uczestniczyć w posiedzeniach, głosowaniach w swojej sprawie i innych państw” – zapowiadał Kaleta. Poszczególne organy państwa będą więc musiały na własną rękę ocenić, czy obowiązuje ich prawo unijne, czy to interpretowane przez Julię Przyłębską. Tak czy inaczej, wyrok TK z pewnością nie powstrzyma zawieszenia środków z budżetu UE. Przed wyrokiem TSUE Dzisiejsza skarga do TK Julii Przyłębskiej jest prawdopodobnie reakcją Ziobry na opinię rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości UE ws. skarg na rozporządzenie “pieniądze za praworządność”, które rządy Polski i Węgier złożyły do TSUE. Polska zarzucała w swojej skardze że w rozporządzeniu ustanowiono procedurę, która stanowi obejście i naruszenie procedury z art. 7 Traktatu o UE, a przez to faktycznie nie ma podstawy prawnej lub błędnie wybrano jego podstawę prawną. 2 grudnia 2021 roku rzecznik generalny TSUE Manuel Campos Sánchez-Bordona ocenił, że argumenty Polski i Węgier są błędne. W swojej analizie wyjaśnił, że choć rozporządzenie ma chronić praworządność, jest to inny mechanizm niż ten przewidziany w artykule 7 Traktatu o UE. Poza tym nowy mechanizm nie ma zastosowania do każdego naruszenia zasady praworządności w państwach UE, a tylko takiej, która ma wystarczająco bezpośredni związek z wykonaniem budżetu UE. Opinia rzecznika generalnego nie jest dla TSUE wiążąca, ale w praktyce Trybunał często się nią kieruje. Wyrok poznamy za kilka miesięcy. Formalnie rozporządzenie obowiązuje od 1 stycznia 2021 roku, ale Rada Europejska na prośbę Polski i Węgier zobowiązała się, że zostanie zastosowane dopiero po wydaniu wyroku TSUE. Mimo to już w listopadzie Komisja Europejska wysłała do Polski list z pytaniami, dotyczącymi niezależności sądownictwa i poszanowania prawa UE. Węgrów zapytała o wydatkowanie unijnych funduszy i ryzyko korupcji oraz konfliktu interesów. Obu krajom wyznaczono dwa miesiące na odpowiedź. Daniel Flis Dziennikarz Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Wcześniej pisał dla "Gazety Wyborczej". Był nominowany do nagród dziennikarskich. Przeczytaj także: Lubisz nas? Dołącz do społeczności
Korespondencję w sprawach należących do zakresu właściwości Prokuratora Generalnego (w szczególności wnioski o wniesienie nadzwyczajnych środków zaskarżenia, pisma mające za przedmiot działalność jednostek organizacyjnych prokuratury, poruszających kwestie należące do zakresu właściwości jednostek organizacyjnych prokuratury np. w sprawach ścigania przestępstw) możesz wysłać na adres: Prokuratura Krajowa ul. Postępu 3 02-676 Warszawa Korespondencję w sprawach należących do zakresu właściwości Ministra Sprawiedliwości możesz wysłać na adres: Ministerstwo Sprawiedliwości Al. Ujazdowskie 11 00-950 Warszawa Skarga/wniosek nadesłana do organu niewłaściwego do jej rozpatrzenia podlega przekazaniu właściwemu organowi lub może zostać pozostawiona bez biegu z powiadomieniem o organie właściwym (art. 231 kpa). Informacja dotycząca trybu składania skarg i wniosków w Ministerstwie Sprawiedliwości Pisemne skargi i wnioski możesz złożyć: osobiście w Biurze Podawczym Ministerstwa Sprawiedliwości w godzinach 10-13, Aleje Ujazdowskie 11, zainteresowanych, którzy z uwagi na niepełnosprawność korzystają z wind lub specjalistycznych podjazdów zapraszamy do wejścia od ul. Koszykowej 6, za pośrednictwem poczty, na adres: Ministerstwo Sprawiedliwości Al. Ujazdowskie 11 00-950 Warszawa, za pośrednictwem poczty elektronicznej na adres e-mail: skargi@ faksem na nr 22 23-90-655. Zasady przyjmowania i rozpatrywania skarg i wniosków regulują przepisy działu VIII ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. – Kodeks postępowania administracyjnego oraz rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 8 stycznia 2002 r. w sprawie organizacji przyjmowania i rozpatrywania skarg i wniosków. Stosownie do § cyt. rozporządzenia skargi i wnioski niezawierające imienia i nazwiska (nazwy) oraz adresu wnoszącego pozostawia się bez rozpoznania. Natomiast zgodnie z przepisami ustawy z dnia z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych organem właściwym do rozpatrzenia skargi lub wniosku, dotyczących działalności sądu, jest prezes sądu. Art. 41b. § 1. Organem właściwym do rozpatrzenia skargi lub wniosku, dotyczących działalności sądu, jest prezes sądu. § 2. Jeżeli skarga lub wniosek dotyczą działalności sądu okręgowego i sądu rejonowego, organem właściwym do rozpatrzenia jest prezes sądu okręgowego. Jeżeli skarga lub wniosek dotyczą działalności sądu apelacyjnego i sądu okręgowego, organem właściwym do rozpatrzenia jest prezes sądu apelacyjnego. § 3. Organem właściwym do rozpatrzenia skargi dotyczącej działalności prezesa sądu rejonowego jest prezes sądu okręgowego, działalności prezesa sądu okręgowego - prezes sądu apelacyjnego, a działalności prezesa sądu apelacyjnego - Krajowa Rada Sądownictwa. Art. 41c. § 1. Skarga dotycząca działalności sądów, skierowana do innych organów władzy publicznej, podlega przekazaniu do rozpatrzenia organom, o których mowa w art. 41b § 1-3. Osobiste przyjęcia interesantów Osobiste przyjęcia interesantów (przez pracownika dyżurnego Wydziału Spraw Obywatelskich Biura Ministra) w sprawach skarg i wniosków odbywają się w budynku Ministerstwa Sprawiedliwości w pokoju przyjęć interesantów - wejście od ul. Koszykowej 6 (w głębi dziedzińca) w godzinach: poniedziałek: wtorek - piątek: W sprawach skarg i wniosków możesz być wysłuchany telefonicznie przez pracownika dyżurnego Wydziału Spraw Obywatelskich Biura Ministra (tel. 22 23-90-873), od poniedziałku do piątku w godzinach: Informacje o stanie spraw załatwianych w Wydziale Spraw Obywatelskich (dotyczących skarg i wniosków) możesz uzyskać pod numerami telefonów: (22) 23-90-676 (22) 23-90-701 (22) 23-90-654 (22) 23-90-656 (22) 23-90-423 (22) 23-90-657 Tytuł Wersja Dane zmiany / publikacji Skargi i wnioski 14:52 Marek Kołodziejczyk Skargi i wnioski 11:56 Marek Kołodziejczyk Skargi i wnioski 14:39 Marek Kołodziejczyk Skargi i wnioski 08:30 Dominik Laska Skargi i wnioski 15:38 Dominik Laska Skargi i wnioski 15:32 Dominik Laska Skargi i wnioski 12:30 Dominik Laska Skargi i wnioski 09:46 Dominik Laska Skargi i wnioski 08:24 Dominik Laska Skargi i wnioski 08:54 Dominik Laska Skargi i wnioski 17:23 Dominik Laska Skargi i wnioski 08:04 Dominik Laska Skargi i wnioski 09:52 Dominik Laska Skargi i wnioski 11:23 Dominik Laska Skargi i wnioski 10:18 Dominik Laska Skargi i wnioski 08:45 Dominik Laska Skargi i wnioski 16:39 Dominik Laska Skargi i wnioski 14:22 Dominik Laska Skargi i wnioski 13:01 Dominik Laska Skargi i wnioski 14:12 Dominik Laska Skargi i wnioski 09:30 Dominik Laska Skargi i wnioski 13:13 Dominik Laska Skargi i wnioski 11:32 Dominik Laska Skargi i wnioski 16:28 Dominik Laska Skargi i wnioski 16:27 Dominik Laska Skargi i wnioski 08:40 Dominik Laska Skargi i wnioski 11:04 Dominik Laska Skargi i wnioski 11:27 Dominik Laska Skargi i wnioski 15:40 Dominik Laska Skargi i wnioski 12:35 Dominik Laska Skargi i wnioski 15:47 Dominik Laska Skargi i wnioski 16:44 Dominik Laska Skargi i wnioski 10:47 Dominik Laska Skargi i wnioski 16:49 Dominik Laska Skargi i wnioski 12:46 Kamila Jarosławska Skargi i wnioski 12:46 Kamila Jarosławska Aby uzyskać archiwalną wersję należy skontaktować się z Redakcją BIP
dokument_2016_10_11_10_49_48_316 w-zwiazku-z-zainteresowaniem-opinii-publicznej-prawami-i-obowiazkami-funkcjonariuszy-publicznych-wymiaru-sprawiedliwosci-w Jelenia Góra, dnia 11 października 2016 r. Demokracja i Sprawiedliwość 58-506 Jelenia Góra, ul. Działkowicza 19 Tel./fax 0*75/6431774 Nr KRS 0000600596 REGON 363671575 Jakub Jamka Zastępca Dyrektora Biura Kontroli i Audytu Wewnętrznego Przy Ministerstwie Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro Minister Sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej Pan Jakub Jamka raczy sobie żarty robić, Konkretna odpowiedź na pytanie czy można wydać wyrok skazujący bez ustalenia zdarzenia faktycznego, w związku z którym rzekomo dopuszczono się zarzucanego czynu przestępnego jest tajemnicą państwową? Nie udzielenie odpowiedzi na to proste pytanie świadczy, że naród nie ma prawa wiedzieć czy o skazaniu decydują fakty czy arbitralne decyzje. Pan godzi w demokratyczny ustrój Rzeczypospolitej Polski. Taka ucieczka od legitymizacji podstawowych działań sędziów wskazuje na to, że można skazać w Polsce każdego bez przyczyny. Bez faktu stwierdzenia działań przestępnych. Bez stwierdzenia faktu głównego zawierającego elementy zachowania człowieka, które są niezbędne z punktu widzenia ustawowych znamion przestępstwa. Tu nie chodzi o polemikę i wykładnię prawa (a jeśli nawet, to też mamy do tego prawo), tylko o podstawowe normy i prawa człowieka. Czy można skazać człowieka z naruszeniem art. 1 § 1 Mówiąc przykładowo spytam, czy można skazać człowieka za kradzież konkretnego roweru z garażu, gdy ten konkretny rower w garażu stoi? Jeżeli w dalszym ciągu nie uzyskam odpowiedzi na te fundamentalne pytania, to będę zmuszony podjąć kroki prawne, albowiem nie godzimy się na to, żeby obowiązywały w Polsce standardy stalinowskie. Nie jest to indywidualna sprawa tylko społeczna. PREZES Demokracji i Sprawiedliwość Z siedzibą w Jeleniej Górze Grzegorz Niedźwiecki Nawigacja wpisu
jak napisać skargę do ziobry